Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Samorząd. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Samorząd. Pokaż wszystkie posty

28 czerwca, 2025

Wrażliwość - siła czy słabość we współczesnym świecie

 

Do napisania dzisiejszych "Rozważań przy kawie" skłonił mnie wpis pani  Joanny Lewandowskiej zawierający ciekawy tekst publikowany w "Tygodniku powszechnym". Chodzi mi o fragment następującej treści - "Nawet w gronie rodziny czy przyjaciół rozklejenie się czy wzruszenie może wywołać nieufność i przyczynić się do dorobienia łatki człowieka naiwnego czy sentymentalnego, a według współczesnych kryteriów leży to podejrzanie blisko statusu niepoważnego, a może i głupka.".
Pełna zgoda, prawda najprawdziwsza poza jednym - statusem niepoważnego a może i głupka
W czasach, gdy liczy się skuteczność, przebojowość i twarda skóra, osoby wrażliwe bywają oceniane niesprawiedliwie. Często słyszą, że są „zbyt emocjonalne”, „mają miękkie serce”, że „świat ich po prostu zje”. Tymczasem to właśnie one widzą więcej, czują głębiej i reagują na rzeczywistość z autentycznością, której tak bardzo nam dziś brakuje. Wzruszenie w świecie pełnym cynizmu i pośpiechu wydaje się niemodne. A przecież to ono przypomina nam o tym, kim jesteśmy – ludźmi zdolnymi do współczucia, empatii, poruszenia pięknem czy ludzkim cierpieniem. Osoby wrażliwe nie boją się łez, bo wiedzą, że są one językiem duszy, a nie oznaką słabości. Wrażliwość to nie wada, tak myślę – to dar. Potrzeba odwagi, by być sobą, gdy większość nakłada zbroje obojętności. Ci, którzy potrafią się wzruszyć, nie są mniej dojrzali – są po prostu bardziej otwarci na świat. Warto doceniać ich obecność, bo to oni przynoszą światu delikatność, ciepło i ludzką twarz.
Dzisiaj w czasach gdy, o zgrozo, rozpychanie się łokciami staje się często życiową koniecznością a krzyk i wulgaryzmy znajdują społeczną akceptację a zbyt często zachwyt tępej publiczności skromnie przyznaję, że ludzka wrażliwość jest wielką siłą i nadzieją na lepszą przyszłość, szczególnie w tych czasach, szczególnie w naszym kraju.

20 maja, 2025

Arkadiusz Sobczak - radny powiatowy odpowiada

 

Przed wielu laty, spotykając się z Damianem Staniszewskim, obserwując jego samorządowe zaangażowanie ale i wiele walorów osobistych, publicznie powiedziałem, że to doskonały kandydat na przyszłego burmistrza Wrześni. Wierzę,  że to kwestia szybkiej przyszłości. 

Dzisiaj rozmawiam z młodym powiatowym radnym, członkiem Zarządu Powiatu Arkadiuszem Sobczakiem, Przyglądając się jego społecznej pracy, zaangażowaniu w rozwiązywanie lokalnych spraw jestem spokojny o samorządową przyszłość naszego powiatu . 

Zadałem radnemu Arkadiuszowi kilka pytań związanych z jego samorządową pracą. Oto jego odpowiedzi :

 Jest Pan młodym, aktywnym członkiem RP, pierwszy raz pełniącym ten mandat. Jak Pan odnalazł się w tej powiatowej, samorządowej rzeczywistości? Czy Pana wyobrażenia o pracy radnego się spełniły?

Dziękuję za docenienie aktywności. Były i są to dla mnie nowe sytuacje, w których muszę się odnaleźć. Przed 06.05.2024 r., głównie oglądałem sesje online, przeglądałem protokoły z komisji i czytałem o nich w mediach. Gdy po raz pierwszy uczestniczyłem w sesji, to dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że zostałem radnym. Był to dla mnie ważny dzień i zapamiętam go do końca życia. Dużym wsparciem są znajomi z Projektu Września, którzy m.in. pełnili wcześniej funkcje publiczne. Jesteśmy jedną drużyną, która wzajemnie się wspiera. Ogromnym atutem jest to, że jako PW znaleźliśmy się w koalicji rządzącej. Wcześniej byliśmy opozycją (i nadal jesteśmy) w Radzie Miejskiej we Wrześni oraz poza Radą Powiatu Wrzesińskiego. Rada Powiatu składa się z przedstawicieli kilku sił politycznych. Z każdym staram się rozmawiać z szacunkiem i nie prowadzić wojenek, które w moim odczuciu są niepotrzebne i zabierają czas. Przede wszystkim dużo spraw dzieje się poza sesjami i komisjami. Jeśli tylko mogę, uczestniczę m.in. w zebraniach wiejskich, inicjatywach organizacji pozarządowych i grup nieformalnych, czy po prostu spotykam się z mieszkańcami, sołtysami, członkami rad sołeckich oraz działaczami. Głównie kieruje się tym, aby zrealizować sprawy, które są dla mnie ważne i z którymi  zwracają się do mnie ludzie. Nie wszystkim to się podoba, ale robię po prostu swoje. Na pewno nauczyłem się większej cierpliwości i doświadczyłem tego, że nie wszystko można zrealizować od razu. Często otrzymuje zgłoszenia dot. zupełnie innych spraw niż powiat, ale jak jestem w stanie, to i tak pomagam. Zauważyłem, że wobec radnego są stawiane bardzo duże wymagania i oczekiwania. Istotną kwestią jest to, aby móc połączyć funkcję radnego z pracą zawodową oraz życiem prywatnym. Czasami trzeba wziąć urlop, nie planować żadnych wyjazdów, by nic mnie nie ominęło lub często trzeba nie spać po nocnej zmianie. Staram się tak żyć i działać, aby temu sprostać.
 
 W nowej RP pełni Pan funkcję członka Zarządu Powiatu. Czy obecny powiatowy układ  koalicyjny spełnia oczekiwania Pana formacji (PW)?
 
Koalicje mają to do siebie, że składają się z kilku ugrupowań, które mają wspólne cele. W naszym odczuciu decyzja, którą podjęliśmy 06.05.2024 r. była słuszna. Jako PW staramy się trzymać razem i wspólnie podejmować decyzje. Niekoniecznie wszyscy się z nami zawsze zgadzają, lecz robimy to, co uważamy za słuszne i zgodne z naszymi przekonaniami. Będąc w koalicji chcemy mieć jak największy wpływ na samorząd powiatowy. Ocenić będziemy ją mogli za jakiś czas. Stwierdzić, czy uda się zrealizować sprawy z którymi szliśmy do wyborów.
 
Jak Pan wyobraża sobie przyszłość Projektu Września w samorządzie powiatowym?
 
Mam nadzieję, że uda nam się zrobić dużo dobrego dla powiatu. Z natury jestem optymistą, więc wierzę, że uda się utrzymać dwa mandaty w powiecie. To dla nas ogromny sukces, ponieważ wcześniej nie mieliśmy przedstawicieli w samorządzie powiatowym. Chciałbym, aby w następnych wyborach nasze ugrupowanie zdobyło więcej mandatów. Wszystko zależy od naszej pracy, oceny mieszkańców i ostatecznie od ich wyborów.
 
Zakres przedmiotowy zadań powiatowych jest bardzo szeroki. Jednym z niewątpliwych problemów jest sprawa wrzesińskiego szpitala. Jak Pan ocenia funkcjonowanie  szpitala? Jaka według Pana rysuje się przed nim przyszłość? Co wymaga pilnych zmian?
 
Temat szpitala jest trudny i bardzo złożony. Niemożliwe jest jednoznacznie ocenić jego funkcjonowanie. Szpital ma bardzo dużo problemów. Główny problem to finanse, które trzeba rozdzielić na dwie kwestie. Pierwsza to ogromne zadłużenie podlegające restrukturyzacji. Zadłużenie to powstało przez inwestycję (budowę nowego budynku szpitala), która od początku była prowadzona źle. Wadliwy był projekt budynku, zawierane umowy z kolejnymi wykonawcami nieprawidłowo ocenione przez szpitalnych i powiatowych prawników, a konsekwencją tego stała się utrata dofinansowania i konieczność emisji obligacji, których wykup sfinansowany został przez zaciągnięty kredyt. To on zadłużył powiat na wiele lat i do dzisiaj stanowi ogromne obciążenie dla budżetu. Do tego szpital przegrał procesy sądowe. Przez to wszystko prowadzona jest restrukturyzacja, która prawdopodobnie zakończy się w tym roku. W mojej ocenie ponosimy skutki za decyzje z poprzednich lat. Druga kwestia finansowa to sposób finansowania działalności szpitala. Szpital w zdecydowanej większości utrzymuje się z umów o udzielanie świadczeń medycznych zawieranych z Narodowym Funduszem Zdrowia. Powszechnie wiadomym jest, że sytuacja finansowa NFZ jest trudna, a szpitale publiczne dopiero niedawno otrzymały pieniądze za nadwykonania z poprzednich kontraktów. To powoduje, że szpital, który jest i zawsze będzie uzależniony finansowo od NFZ, podobnie jak niemal wszystkie szpitale w Polsce, jest w trudnej sytuacji.
 Niezależnie od powyższego cieszą inwestycje, które zostały w ostatnich latach wykonane takie jak remont i urządzenie nowego wydziału pediatrycznego czy laboratorium.
 Niewątpliwym problemem i wyzwaniem dla szpitala są kwestie personalne – często w przestrzeni publicznej słyszy się o skargach. Obecnie w publicznym systemie ochrony zdrowia brakuje  personelu, co powoduje że istnieją duże trudności w zmianach w tym zakresie.
 Trudno jest ocenić, jaka przyszłość czeka szpital, zwłaszcza wobec ciągłych zmian koncepcji reformy systemu zapowiadanej przez Ministerstwo Zdrowia. Niemniej staram się optymistycznie patrzeć w przyszłość, funkcjonowanie oddziału ginekologiczno-położniczego, który mimo ogólnopolskiego kryzysu demograficznego notuje wzrost liczby porodów na tym oddziale pokazuje, że szpital może dobrze funkcjonować.
 Wiele przyniesie ten rok, a przede wszystkim wynik prowadzonego postępowania restrukturyzacyjnego. Pani prezes Urszula Kosmecka złożyła rezygnację, która została przyjęta. Od 15.05 funkcję prezesa pełni Pan Paweł Błasiak. Będzie on pełnił funkcję do czasu rozstrzygnięcia konkursu. Mam nadzieję, że konkurs, który wyłoni nową osobę, poprowadzi szpital ku lepszej przyszłości. 
 
 Ucieszyła mnie reaktywacja Młodzieżowej Rady Powiatu. W jaki sposób będzie ona tworzona, jakie są jej zadania i czy może ona stać się kuźnią nowych młodych samorządowców?
 
Również jestem zadowolony z tego powodu. Wszystko określa statut. Który jest dostępny tutaj: https://www.bip.wrzesnia.powiat.pl/1581,uchwaly-rady-2025-vii-kadencja?tresc=28250 Młodzieżowa Rada Powiatu będzie tworzona przez uczniów naszych szkół ponadpodstawowych. Będą to osoby w wieku 15-20 lat, które zgłosi samorząd uczniowski, rodzic/opiekun lub dokona samodzielnego zgłoszenia. Następnie komisja przeprowadzi rekrutację. Do zadań rady będzie należało m.in.: opiniowanie uchwał Rady Powiatu Wrzesińskiego dot. młodzieży, udział w opracowaniu działań dla młodzieży do starosty wrzesińskiego oraz podejmowanie działań i organizacji wydarzeń z zakresu edukacji. Docelowo przyświeca nam idea, aby zainteresować młodzież samorządem i tym samym przyczynić się do tego, że w przyszłości zostaną działaczami, sołtysami, członkami rad sołeckich oraz samorządowcami.

Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów w samorządowej pracy
 

 
 


16 maja, 2025

Szybka zmiana prezesa wrzesińskiego szpitala


W ostatnich dniach mieszkańcy Wrześni zostali zaskoczeni informacją o nagłej zmianie na stanowisku prezesa Szpitala Powiatowego. Urszula Kosmecka, pełniąca tę funkcję od września 2021 roku, złożyła rezygnację 29 kwietnia 2025 roku, jak nieoficjalnie ustalono, z powodu drastycznego obniżenia wynagrodzenia. Pani starosta uznając wynagrodzenie byłej pani prezes za zbyt wysokie i jedno z najwyższych w Polsce zdecydowała się na ten krok mimo bardzo dobrego wyniku finansowego spółki za 2024 rok. Nie zamierzam tym tekstem gloryfikować znaczenia dotychczasowej pracy pani prezes Kosmeckiej, jednak ten pozytywny wynik finansowy spółki broni ją i to zdecydowanie.

Co jednak budzi największe zdziwienie, to tempo, w jakim dokonano zmiany na tym kluczowym stanowisku. Zaledwie kilka dni po rezygnacji Kosmeckiej, Rada Nadzorcza szpitala powołała nowego prezesa. Choć oficjalne informacje na temat nowego kierownictwa nie zostały jeszcze szeroko udostępnione, sam fakt tak szybkiego działania rodzi pytania o transparentność i procedury obowiązujące w tak ważnej instytucji. Wiemy, ze obecny prezes pełnił podobne funkcje w kilku placówkach na terenie kraju i to zapewne jest na plus. Jednak dodać trzeba, że nie piastował ich zbyt długo. Jak wynika z informacji medialnych najdłużej pracował 2 lata. Nie wiemy jednak skąd pojawiła się ta kandydatura, kto i na jakich zasadach zaproponował nowemu prezesowi pracę i na jakich warunkach płacowych, Sam prezes porównuje pracę prezesa szpitala do pracy pilota myśliwca. Oby jednak nie katapultował się z tej posady zbyt wcześnie.

Czy mieszkańcy Wrześni nie zasługują na pełną informację o zmianach w zarządzie szpitala, który odgrywa kluczową rolę w lokalnym systemie opieki zdrowotnej? Czy tak szybkie decyzje są wynikiem dobrze przygotowanego planu sukcesji, czy może oznaką braku stabilności w zarządzaniu placówką?

W obliczu tych wydarzeń warto zadać sobie pytanie: czy priorytetem jest dobro pacjentów i pracowników szpitala, czy może inne, mniej przejrzyste cele? Miejmy nadzieję, że nowe kierownictwo przyniesie pozytywne zmiany i zapewni stabilność, której tak bardzo potrzebuje nasza lokalna służba zdrowia.


14 maja, 2025

Klapa referendum - odpowiedzialność za słowa i podpis

 

Stało się to czego nikt pewnie się nie spodziewał. Inicjatorzy wrzesińskiego referendum okazali się nieskuteczni. 25% podpisów uznanych przez Komisarza Wyborczego jako wadliwe budzi różne refleksje i opinie na temat inicjatorów. Nasuwa się więc kilka istotnych uwag. Być może niewystarczające było przygotowanie organizacyjne i kontrola nad procesem zbierania podpisów. Taki błąd może wskazywać na zwykłe niedbalstwo i brak profesjonalizmu organizatorów. Być może wystąpiła tu  zbyt wielka presja ilości nad jakością.  To strategia z jednej strony pragmatyczna ale z drugiej  zdecydowanie zbyt ryzykowana. 

Zorganizowanie referendum  to duże przedsięwzięcie a zebranie kilku tysięcy ważnych podpisów  to dowód na spory poziom społecznej mobilizacji. Jednak tak znaczna ilość wadliwych podpisów,   mimo tej społecznej obywatelskiej aktywności zaowocowała żenującą bezskutecznością.  Ten fakt bezwzględnie stawia organizatorów tej inicjatywy w wyjątkowo trudnym położeniu. Nie unikną komentarzy, choć osobiście daleki jestem od posądzeń, dotyczących kwestii uczciwości zbierania podpisów. 

Zbieranie podpisów pod referendum to nie tylko liczby, to przede wszystkim odpowiedzialność. Gdy co piąty podpis okazuje się nieważny pojawiają się pytania o rzetelność i profesjonalizm organizatorów. W tym to jedno zasadnicze - czy w tym przypadku chodziło o prawdziwe zaangażowanie obywatelskie czy tylko o polityczny marketing i chęć przejęcia władzy za wszelką cenę.

Jako zwolennik tego referendum czuję ogromny zawód i zadaje sobie pytanie jak można było to na tym etapie spieprzyć?


15 kwietnia, 2025

Transparentny Wróbel

 

Wczorajszy incydent na Komisji Rewizyjnej nie pozostał bez echa i bardzo dobrze, że nie pozostał. Przewodniczący tej komisji Krzysztof Wróbel radny z listy Wspólnego Powiatu Wrzesińskiego, chciał wyprosić dziennikarza Widomości Wrzesińskich z sali obrad.            Pomijając fakt, że takie zachowanie narusza prawo i płynącą z niego zasadę jawności funkcjonowania organów samorządowych, jest gestem odbiegającym od zapowiadanych przez panią starostę standardów. 
Radny Wróbel, jako reprezentant Wspólnego  Powiatu Wrzesińskiego  zachował się w sposób niezgodny z zapisem umieszczonym na stronie tego komitetu w rocznicę funkcjonowania nowej rady. Chodzi mi o wpis w którym zawarto tak znaczące dla mieszkańców słowa - " ..... przywracamy  przejrzystość i otwartość, słuchamy Was i działamy dla Was".   Realia okazują się jednak odmienne od deklaracji. 
Pozostaje pytanie dlaczego Filip Biernat miał "przeszkadzać" w posiedzeniu komisji rewizyjnej i dlaczego, nietransparentny K. Wróbel zdecydował się na takie zachowanie ? 
Trudno uniknąć skojarzenia, że skoro nie chce się obradować jawnie to być może chce się coś ukryć przed opinia publiczną. Tematem obrad wczorajszej komisji była kontynuacja kontroli inwestycji na ul Kościuszki i rozdział środków dla organizacji pozarządowych. Czyżby?
Inną sprawą jest kwestia czy przewodniczący komisji rewizyjnej zachował się tak z własnej inicjatywy, czy konsultował to z panią starostą - są bowiem oboje przedstawicielami Wspólnego Powiatu Wrzesińskiego. Jeśli to był samodzielny gest radnego Wróbla to powinien dostać po " łapkach" od swych politycznych zwierzchników i od samej pani starosty. Jeśli jednak to z nią konsultował to mamy nieco grubszy problem. Jak było i dlaczego pewnie pozostanie tajemnicą. Osobiście mam jednak wątpliwość czy faktycznie nas słuchacie i czy rzeczywiście jesteście dla nas.
       




10 kwietnia, 2025

Powiat- rok po wyborach samorządowych

Mija rok od wyborów samorządowych i czas na wstępną ocenę sukcesów i porażek powiatowej administracji. Zmiana władz  wzbudzała nadzieję na poważne  reformy kadrowe i organizacyjne a pani starosta miała stać się „ żelazną damą „  co prawda w powiatowo - gminnym wymiarze, ale zawsze. Pani Kraska zapowiadała – „ W starostwie potrzebna jest nowa, świeża krew "  stawiała zarzut, że w poprzedniej radzie były osoby ze znanymi nazwiskami ale nie reprezentowały one mieszkańców. Jakimś cudem jednak kilka z tych znanych osób znalazło się  w składzie obecnej rady powiatu, wybranych głosami mieszkańców.

Staram się dość dokładnie obserwować wszystko co z powiatem związane i zgadzam się, że moja opinia w tej kwestii może się spotkać z zarzutem oceny zbyt subiektywnej. Jednak jako tysięczna część powiatowej społeczności mam do tego prawo.

Odnoszę wrażenie, nawiązując do słów pani starosty, że faktycznie w starostwie przetoczono krew ale ta nowa, mimo wszystko, nie zmieniła w istotny sposób funkcjonowania urzędu. Ta transfuzja okazuje się, póki co mało skuteczna.

Przyznać trzeba, że płomień nadziei na konkretne działania nowych władz rozpalił jeszcze mocniej audyt, przeprowadzony na początku kadencji. Audyt kryjący przed powiatową społecznością, przez długi czas wiele szczegółów. Nie był on jednak znaczący i był zupełnie normalnym działaniem, które wykonałby każdy. Zmiany na stanowiskach kierowniczych urzędu też należą do normalnych i nie można ich traktować jako coś wyjątkowego. Potem o powiecie było cichuteńko, no może remont ul. Kościuszki wywoływał jakieś emocje. Jednak tą inwestycję zapisać trzeba na  korzyść poprzedników. Nie zapominam też o wrzesińskim szpitalu, bo pisać o nim w pozytywach byłoby sporym nadużyciem, szczególnie mając świadomość, że jego przyszłość nie rysuje się w różowych kolorach a spore problemy to przyszłość nieunikniona. Głośne rozwiązanie sporu z ratownikami medycznymi też trudno uznać za sukces. To tylko załatanie dziury w chwiejącej się konstrukcji wrzesińskiej służby zdrowia.

Zastanawiając się nad sukcesami i porażkami powiatowej administracji  trudno dostrzec jakieś spektakularne konkrety. Może to wina kiepskiej polityki informacyjnej.

Na stronie komitetu wyborczego  Wspólny Powiat Wrzesiński w dniu 8 kwietnia napisano  :

Startowaliśmy z hasłem „ Wiosną siejemy nową zmianę”. Dziś widzimy jak te ziarenka kiełkują. Zmieniliśmy sposób funkcjonowania urzędu, przywracamy przejrzystość i otwartość, słuchamy Was i działamy dla Was….. „  Trochę mało konkretnie i dość enigmatycznie. Potem dodano „ Nie każda zmiana jest widoczna od razu. Nie każda jest spektakularna. Ale każda ma znaczenie – bo buduje nową jakość w powiecie”. Z tym ostatnim zdaniem zgadzam się w stu procentach.  Zastanawiam się jednak, nawiązując do samych wyborów starosty czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem od dotychczasowego - wybór bezpośredni. ( tak jak w gminach wybór burmistrza). Może wówczas byłaby szansa na wybór osoby z wizją i odwagą realizowania tej wizji a nie efektem politycznych układów i układzików, działaniem pod wpływem czy naciskiem polityczno-układowych zwierzchników.

Być może moja ocena rocznej działalności powiatowych władz jest zbyt surowa. Chcąc jednak zachować pewien poziom obiektywizmu w tym tekście, zwróciłem się drogą mailową, kilka dni temu, do wybranych radnych obecnej kadencji,  prosząc by wskazali te sukcesy lub porażki.  Niestety, nie otrzymałem odpowiedzi od wszystkich.  Nie zawiedli radni Projektu Września. Upewnia mnie to w przekonaniu, że ta nowa wrzesińska siła polityczna to przyszłość wrzesińskiego samorządu. 

Walentyna Tomczak – Projekt Września, Przewodnicząca Komisji Budżetowej:

„Wielkim sukcesem jest dla mnie wzrost zainteresowania otwartym konkursem ofert dla organizacji pozarządowych, który zwiększył się o ponad 30% w porównaniu do ubiegłego roku. Myślę, że to znak rosnącego zaufania do nowych władz powiatu i chęci współpracy. Uważam, że organizacje pozarządowe odgrywają kluczową rolę w rozwoju naszych miast i wsi – to one inspirują, jednoczą społeczność i odpowiadają na najważniejsze, codzienne potrzeby mieszkańców. Jest to znak, że warto w nie inwestować.

Nie widzę porażek – widzę motywację do dalszej pracy i głód kolejnych sukcesów. Oczywiście, chciałoby się, by z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg udało się pozyskać więcej środków – na razie dofinansowanie objęło tylko przebudowę drogi Zapowiednia – Wrąbczynek – Zagórów. Ale nie traktuję tego jako porażki – to pierwszy krok, który otwiera drogę do kolejnych inwestycji. Dzięki zaplanowanym w tegorocznym budżecie projektom rozbudowy infrastruktury drogowej i rowerowej będziemy mogli aktywnie sięgać po kolejne możliwości wsparcia.”

Arkadiusz Sobczak : Projekt Września - Członek Zarządu Powiatu

"Jednym z priorytetów jest dla mnie infrastruktura drogowa. Dlatego cieszę się, że udało się wprowadzić wspólne cele i w bieżącym budżecie znalazły się zadania dot. wykonania dokumentacji technicznej dla dróg oraz ścieżek pieszo-rowerowych i nakładek. Od dłuższego czasu zabiegam m.in. o ścieżkę pieszo-rowerową z Wrześni do Gozdowa. W budżecie na 2025 r. są zabezpieczone środki na projekt ścieżki z Bierzglinka do Gozdowa. Dokumentacja umożliwi pozyskanie w przyszłości większych funduszy wewnętrznych.
 
Za sukces można uznać wykonanie remontu ulicy Kościuszki - zasługa poprzednich i obecnych władz. Kolejny ważny temat to pozyskanie dofinansowania na wykonanie przebudowy drogi Zapowiednia – Wrąbczynek – Zagórów. Dostrzegalny jest również rozwój mniejszych spraw dotyczących dróg, które mieszkańcy poruszają podczas zebrań wiejskich czy w indywidualnych zgłoszeniach.
 
Ważną sprawą był również temat podwyżek dla nauczycieli - podniesienie wysokości dodatku dla wychowawców, opiekunów stażu i mentorów. Przekazujemy również wsparcie dla OSP z terenu całego powiatu. Dodatkowe pieniądze otrzymuje każda jednostka, która posiada wóz strażacki. OSP w KSRG – 5000 zł, poza KSRG – 3000 zł.
 
Udało się także wprowadzić zmiany w funkcjonowaniu urzędu oraz zapewnić większą transparentność.
 
Nie do końca jest to porażka, ale nie udało nam się jeszcze całkowicie oddłużyć powiatu. Jest to długi proces, lecz mam nadzieję, że będzie skuteczny. Oprócz tego, nie we wszystkich konkursach udaje się zdobyć fundusze."

Może to co zasiano wiosną ubiegłego roku w końcu zakiełkuje z odpowiednią siłą. Minął rok więc do końca kadencji pozostało trochę czasu. Mimo moich krytycznych uwag życzę powodzenia.

 
 

 

 

06 lutego, 2025

Protest obywatelski w sprawie wyborów burmistrza Wrześni

 

Temat wyborów burmistrza Wrześni od czasu do czasu powraca. Oficjalnie cisza, choć w  kuluarowych dyskusjach wciąż jest aktualny.  Od 21 kwietnia ubiegłego roku, po drugiej turze wyborów mamy sytuację " samorządowo dziwną" i chyba czas zadać pytanie co z tą sprawą stanie się w najbliższym czasie, bo jej trwanie do końca kadencji byłoby "samorządową paranoją".
Z  zainteresowaniem zapoznałem się z treścią wpisu na Fb Pani Agnieszki Czajkowskiej-Górskiej z dnia 30 stycznia br. która informuje mieszkańców Wrześni o obywatelskim proteście wyborczym, jaki został złożony w dniu 2 maja 2024 roku w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Protest dotyczył sytuacji, jaka miała miejsce podczas wyborów - dotyczył wątpliwości wyrażanych publicznie czy burmistrz mógł startować oraz czy będzie mógł objąć stanowisko po wyborach. Pani Agnieszka w swym wpisie przedstawia argumenty uzasadniające wniesienie protestu :
  • brak biernego prawa wyborczego kandydata, który wygrał wybory wobec sytuacji zawieszenia w wykonywaniu funkcji burmistrza,
  • wprowadzenie wyborców w błąd co do możliwości objęcia funkcji burmistrza po wyborach,
  • wątpliwości co do roli portalu " Września Miasto w Centrum Zainteresowania" podczas wyborów.
Protest wyborczy jako taki nie dziwi mnie absolutnie. Jest bowiem czymś zupełnie normalnym i nie powinien wzbudzać jakiejkolwiek sensacji. Każdy ma bowiem prawo za pośrednictwem protestu złożyć swoje wątpliwości co do prawidłowości przeprowadzonych wyborów. Dziwi mnie natomiast fakt, że rozpatrzenie tego protestu, uznanie jego zasadności lub jego odrzucenie trwa do dzisiaj, skoro sąd ma na to określony prawem wyborczym termin 30 dni. 
Ciekawi mnie co czytelnicy mojego bloga sądzą o tej sytuacji bo nie ma co ukrywać jest to sytuacja dziwna.