W ostatnich wyborach prezydenckich Zandberg uzyskał - 4,86% głosów to jest około 953 000. Fakt - to kiepski wynik. W sumie lewica oscyluje około 9-10% poparcia społecznego. W sumie bo " Razem" to tylko nazwa partii a jedność lewicy w Polsce jest terminem z kategorii " science fiction". Nie ma co owijać w bawełnę i stwierdzić należy, że Zamberg jest jednym z powodów takiego stanu rzeczy. Razem czyli osobno staje się faktem i zmusza do postawienia pytania - która lewica jest lepsza? Jedno jest pewne, nie ulepiono ich z tej samej gliny.
Nie zamierzam podejmować wyboru i odpowiadać na tak postawione pytanie, chociaż warto byłoby wskazać lewicowemu elektoratowi konkretny drogowskaz. Zamiast tego chcę poświęcić dzisiejszy post właśnie szefowi partii "RAZEM" bo bez względu na to jak oceniamy jego polityczną aktywność warto taką próbę podjąć.
Czasem się zastanawiam, czy w dzisiejszym świecie polityki, pełnym kalkulacji i pijarowych zagrywek, jest jeszcze miejsce dla ludzi, którzy mówią co naprawdę myślą. Adrian Zandberg wydaje się być właśnie kimś takim. Bez wątpienia jest politykiem wyrazistym, bezpośrednim i ideowym - przez jednych chwalony przez innych krytykowany ale jednoznacznie zauważalny. By oddać Bogu to co boskie a cesarzowi to co cesarskie, należy przyznać, że Zandberg ma spójną wizję państwa. Lewicową, mocno społeczną, opartą na równości, solidarności i redystrybucji. Dlatego być może wielu młodych ludzi widzi w nim nadzieję na inną politykę, bardziej uczciwą i ludzką. To w czasach gdy " polityczne fikołki" są na porządku dziennym taka postawa niewątpliwie robi wrażenie.
Jednak wielu obserwatorów polskiego życia politycznego, doskonale pamięta wybory parlamentarne w 2015 roku. Już wtedy "Razem" startowało oddzielnie co uznano za rozbicie lewicy. W konsekwencji żadna z lewicowych partii nie znalazła się w parlamencie, zapewniając tym samym PIS bezwzględną parlamentarną większość. Wielu również wytykało Zandbergowi związki z PIS w kwestii pomocy w zbieraniu podpisów poparcia.
Zandberg mniej lub bardziej skutecznie odpierał te zarzuty twierdząc między innymi, ze ma dość "skompromitowanej lewicy". Było w tym twierdzeniu wiele racji jednak konsekwencje takiej decyzji do dzisiaj są cieniem, który ciągnie się za ta formacją.
Dzisiaj po blisko 10 latach, partia RAZEM jest już częścią zupełnie innej politycznej układanki. Nie wiem jednak, czy nadal są tą samą ideową siłą co kiedyś, czy raczej próbują przetrwać w sejmowych i politycznych realiach.
Bez wątpienia Zandberg jest politykiem nietuzinkowym. Nie zgadzam się z nim w wielu kwestiach. Jest w nim jednak pewna polityczna wartość przejawiająca się w odwadze mówienia własnym głosem, choć osobiście nie zawsze rozumiem dokąd ten głos prowadzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co myślisz