![]() |
To Dominik Tarczyński - europoseł PIS. W Ameryce składa hołd Trampowi i dziękuje Reganowi oraz Janowi Pawłowi II za obalenie komunizmu w Polsce. Ludzie pytają - Kim do cholery jest ten facet? Jesteś kuzynem Orbana? Część Amerykanów jednak po wypowiedzi Tarczyńskiego, że jest przeciw komunizmowi a Kamala Harris jest komunistką, nazwała go drugim Trampem.
Jak donoszą pojechał by kablować na Tuska I Sikorskiego przyszłej amerykańskiej administracji o ich wypowiedziach na temat przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dziwi mnie ta kampania, moim zdaniem nie do końca zasadna, i wiara PIS, że wybór Trampa pomoże wygrać wybory prezydenckie w Polsce. Wasalskie zachowania przedstawicieli tej partii wobec Trampa są śmieszne i naiwne ale grać będą tą kartą bo to dla nich jakaś nadzieja. Nie dziwi mnie więc, że Dominik Tarczyński w głowie Jarosława Kaczyńskiego jest jednym z kandydatów na kandydata w walce o urząd prezydenta Polski. Być może jego podróż do Ameryki i jego wypowiedzi mają zbudować poparcie strony amerykańskiej dla tej kandydatury. Jednak tylko być może, albowiem Polska na szachownicy światowej polityki, nad czym ubolewam, jest tylko pionkiem, którym gra Ameryka, Rosja i co tu ukrywać również Unia Europejska. Napinanie muskuł, wytężanie piersi przez polskich polityków wszelkich maści tego nie zmieni. Nawet rola gońca jaka próbuje pełnić Tarczyński tego nie zmieni.
Nie potrzeba żadnego donosu Tarczyńskiego aby rząd Trumpa wiedział jakie jest stanowisko obecnej władzy w PL.
OdpowiedzUsuń24 po wyborach w USA: Sikorski wyparł się żony, Tusk wyparł się siebie, Trzaskowski - „musimy być jak Trump” 🥴
To, że wiedzą to raczej oczywiste. W USA. W PIS chyba nie do końca skoro Tarczyński robi tam " robotę". Słowa Sikorskiego i Tuska zostaną zapamiętane, Nie tylko ich. Zapewne pamiętać będą także słowa Morawieckiego przed poprzednimi wyborami, ze wybór między Trampem a Clinton to wybór między dżumą a cholerą. A jeśli chodzi o wypieranie się wypowiedzianych słów i gestów to nie potrzeba przykładów długo szukać w polskiej polityce. Przypomnę więc Mentzena i jego słynnej "piątkę" czy jego kolegów, którzy wyparli się gestu faszystowskiego pozdrowienia twierdząc, że zamawiali piwo. Najważniejsze jednak byśmy nie wypierali się samych siebie
Usuń