Dzisiejsze " Rozważania Przy Kawie" pragnę poświęcić nieuchronnie zbliżającym się wyborom prezydenckim. Mimo, ze to jeszcze trochę czasu to w zasadzie przedwyborcze harce dawno się już rozpoczęły. Spora część rodaków oczekuje tego politycznego wydarzenia z radością i poczuciem ulgi, że to ostatnia prosta prezydentury A. Dudy. Nie ukrywam, że zaliczam się do tej grupy i nie mogę się doczekać końca urzędowania moim zdaniem najgorszego z polskich prezydentów. Dlaczego ? Przede wszystkim z powodu marionetkowości tej prezydentury. A. Duda nawet przez moment nie był prezydentem wszystkich Polaków, całkowicie podporządkowany jednej partii, politykiem z kagańcem założonym przez J. Kaczyńskiego. Taki " chłopak do podpisu" akceptujący łamanie konstytucji, demokracji i praworządności. Mimo ograniczeń jego samodzielności przez szefa PIS, podejmował próby kreowania się na męża stanu ze skutkiem fatalnym, objawiającym się wieloma wpadkami o charakterze dyplomatycznym. Dzisiaj A. Duda nie ma poważania w światowej polityce a i w kraju nie odnajduje poparcia godnego swego urzędu. W swych wystąpieniach publicznych nie porywa mimo umiłowania do idiotycznych dowcipów, tekstów adresowanych do swego elektoratu oraz idiotycznych min i gestów. No ok. wystarczy. Za niespełna rok będziemy mieli nowego prezydenta. Kto nim może być?
Do tej pory tylko Konfederacja wyznaczyła kandydata w osobie Mentzena. Wcześnie, ale takie rozwiązanie ma swoje wady. Mentzen będzie miał więcej czasu na wpadki i kompromitację. Uchodzi powszechnie za znawcę polityki podatkowej i finansów. Wskazywany także na kandydata na przyszłego ministra finansów. Będąc jednak takim tuzem podatkowym wypada znać różnice miedzy podatkiem od towarów i usług a podatkiem od wartości dodanej. W jednym ze swych wystąpień Mentzen udowodnił, że nie wie o tym, ze tej różnicy nie ma, że to ten sam podatek.
Martwi mnie dyskusja, w koalicji rządzącej w kwestii wyboru kandydata na prezydenta. Do tej pory wiadomym było, że będzie to Trzaskowski. Dzisiaj z powodu stanowiska PSL ta kandydatura odpadnie jeśli mowa o jednym kandydacie koalicji. Stąd nazwiska Tuska i Sikorskiego. Nie pierwszy raz PSL psuje układy artykułując swoją ideologiczna niezależność. Mimo wszystko stawiam na Trzaskowskiego a PSL niech wystawia swojego kandydata - 5-6 % poparcia pewne.
Zastanawiam się również kto ostatecznie będzie kandydatem PIS. W kuluarach krajowej polityki coraz głośniej o jak go nazwał Kaczyński " bojowniku o wolność słowa"- redaktorze Babiarzu. No ciekawe.
A może ktoś zupełnie inny, z poza partyjnych gniazd, bez układów, politycznej zależności ktoś w stylu Artura Bartoszewicza?
Tak, na dzisiaj wiele jeszcze nie wiadomo. Jedno jest pewne zbliżają się ciekawe wyborcze miesiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co myślisz